czwartek, 29 listopada 2012

KillHouse - 26.11

Oryginalnie w poniedziałek połączone siły BlackField, Zulu oraz oczywiście 1 Rpima spotkały się w hali KillHouse w celu pozabijania się trochę w warunkach CQB.
Był to przede wszystkim rajd zwiadowczy, by wyrobić sobie opinię o hali do strzelania ze sprzętu wszelkiego rodzaju, która w przyszłości może posłuży jako miejsce treningu dla nas wszystkich.

Hala zdała egzamin, chłopaki wybiegali się za wszystkie czasy, a relacja filmowa z tego wydarzenia już zagościła w Galerii :)

Strona Hali Tutaj: www.killhouse.pl

wtorek, 27 listopada 2012

Trening z BlackField 25.11

W związku z naszą współpracą z teamem BlackField, pod koniec listopada odbył się wspólny trening na Radziejowicach. Celem treningu było podniesienie poziomu indywidualnych umiejętności strzeleckich każdego operatora, z uwzględnieniem takich elementów jak prawidłowe postawy strzeleckie, wykorzystanie osłon, płynne zmiany magazynków.

Dzięki wielkiej pracy jaką włożyli koledzy z BlackField, błotniste dno żwirowni na Radziejowicach zmieniło się na ten weekend w profesjonalny teren szkoleniowy z 7 torami strzeleckimi.

Część treningu była filmowana przez nasz mobilny Beltowóz transmisyjny :)

Na treningu pojawiła się również tajemnicza sekcja Zulu, która urozmaicała nam ćwiczenia pozorując stresory pola walki (rzucali w nas niecnie petardami bez ostrzeżenia)

Po zakończeniu ćwiczeń indywidualnych umówiliśmy się z BlackField na niespodziewaną zasadzkę, w celu sprawdzenia nowych umiejętności. Z 11 osób wchodzących w skład naszej strony przeżyło 6, strona przeciwna została wycięta co do nogi, dzięki lufie Blooda, który ich w większości wypunktował. Zadanie było dynamiczne i dało wiele satysfakcji, jak również spowodowało ciekawe refleksje Michała "Bardzo dobrze wyszło to ćwiczenie, bo Lewik i Beltus od razu zginęli... to znaczy pod względem szkoleniowym oczywiście "

Więcej zdjęć autorstwa Niedźwiedzia w Galerii

środa, 14 listopada 2012

Wykopaliska

Z okazji reorganizacji bloga i utworzenia jednej, spójnej polityki zdjęciowej, udało mi się odkopać artefakty datowane węglem na wczesne lata początków XXI wieku...
Enjoy :)

Stary Blog Rpimy

*Znajdź Beltusa na obrazku :)



sobota, 10 listopada 2012

Trening 10.11

Tuż przed dniem Niepodległości postanowiliśmy poćwiczyć w naszym zacnym gronie. Trening miał za zadanie przede wszystkim zgrać nowych członków ekipy i ujednolicić procedury używane przez team.
Jak to stwierdził prowadzący zajęcia Mały - Nauczyliśmy się która to prawa, a która lewa... ale i tak nam nie zawsze wychodzi :)

Cierpliwość... główna cecha dobrego szkoleniowca.

Boogey jeszcze nie wiedział, że w następnym ćwiczeniu ma zostać ruchomym celem...*

Profesjonalna dwójka uderzeniowa w akcji

Człowiek, przed którym Boogey uciekał "na wszelki wypadek"

Reszta zdjęć z treningu TUTAJ

* Niestety pomimo naszych chęci i zasięgu naszych replik, Boogey nam zwiał. Chłopak potrafił by chyba zabiegać jelenia na śmierć...

czwartek, 1 listopada 2012

27.10.2012 Milsim Wieża

W ubiegły weekend uczestniczyliśmy w milsimie wieża, który był kontynuacją partyzanta.
Ogólnie, to było fajnie, zima uderzyła, wszyscy pomarzli, dużo osób z obu stron gry odpadło bo zimno. Nasze zadania, polegały na ochronie skrzynek, a następnie ewakuacji na lotnisko. Zimno nam było, to Semko, bohatersko zabrał się za rozpalenie ogniska (ze wszystkiego, śmieci też). Potem znowu nas uratował, zrobił nam kanapki z szynką konserwową, w tych warunkach smakowały jak kawior. Beltus dowodził (znowu) stroną Katangijską, i jak zwykle nikogo nie zawiódł. Po zabraniu skrzynek poszliśmy na lotnisko, oczywiście jak to my, na około. A Michał rozpalił we mnie myśl "pierwszy milsim bez łażenia". Oczywiście daliśmy radę, i finalnie tylko RPIMie udało się wycofać z okupowanego lotniska.
Co było w tym straszne? Powrót do domu, zimno w nogi, spać się chce, ale nie można, bo zimno. To było najgorsze w tym simie.
1er RPIM'a wystawiła skład: Beltus (dowodził stroną), Hubert, Lewik, Mały, Semko, Sheik, Blood, Boogey, Harpun, gościnnie Adi. No i oczywiście Szwed i spółka (ZULU).

Fotki, jakie udało się wyłapać.
Lewik z "kawiorem", w "domowym ognisku", oraz Sheik wychodzący na wartę.
Od lewej: Boogey, Mały, Adi
Od lewej: Harpun, Sheik, Boogey, Adi
Adi jako dodatkowe ciężkie wsparcie