RAPORTY (AAR)

"Hunter Game"

Stan osobowy:
Dzikie Gęsi (callsign Delta Golf) :  8 osób

TF Zeus (callsign Zeus) 6 osób (pełny skład do 13, potem 5)

IXODES (callsign Ixodes) ->  6 osób Odjazd z symulacji o 15.20

Perun - Bus 
1. Fenek - kierowca
2. Hubertus - KM
3. Jacek (od ok. 17)

Morda (od godziny 18?)
1. Szpargał
2...?

HQ
1. Beltus
2. Kiedryn

Zadanie: Wyłapanie dwóch drużyn niebezpiecznych terrorystów którzy zostali desantowani w okolicznych lasach. Możliwe, że posiadają ładunek, który będzie trzeba zneutralizować. 
Dodatkowe zadanie: ochrona bazy własnej.

Przebieg działań:
10:00 - Odprawa w Toc, przedstawienie zadań
10:30 - Odprawa dowódców i RTO, przypisanie Callsignów, częstotliwości, rozdzielenie zadań
10:55 - Ixodes wychodzi z bazy, misja: rozpoznanie przejezdności dróg w okolicy
11:12 - Zeus wychodzi z bazy, misja: rozpoznanie możliwości przeprawy przez rzekę
11:15 - DG wychodzi z bazy - patrol wokół terenu bazy
11:22 - 78 47 A - Czysto
11:54 - Zeus melduje z 78.19 48 12 czysto
             Ixodes  - melduje z 77 47 C czysto
             Zeus wraca do bazy
12:25 - DG wraca do bazy
12:33 - Zeus wchodzi do bazy od Zachodu
12:37 DG wchodzi do bazy od Północy
13:25 - Z i DG wyjeżdżają w teren działań
13:45 - DG kontakt wzrokowy z przeciwnikiem, 78 508; 47 338
13:50 Ixodes wyjście na 78 700; 47 100
13:55 Ixodes melduje z 78 800; 47 328
14:07 DG meldują zabezpieczenie plecaków na 77 942; 47 857, na miejsce jedzie Perun i Zeus, podejmują plecaki
14:45 Powrót Peruna z plecakami do bazy
15:31 Zeus zrzucony przez Peruna w punkcie 78 400; 47 500 (zwiad i patrol)
16:18 - DG wraca do bazy z rejonu 78 750; 47 000
16:41 DG w bazie, odpoczynek do 17:30
17:15 - Zeus w bazie, odpoczynek
17:27 - Perun i DG wyjazd na daleki patrol
17:38 - Perun desantuje DG, wraca do bazy po zeusa
18:04 - wyjazd Zeusa z bazy
19:07 - powrót Zeusa i DG do bazy
20:00 - wyjazd Zeusa na południe od 46
20:20(?) - pogoń Peruna i Mordy po lesie wraz z niewybrednymi komentarzami na radio. HQ umiera ze śmiechu.
21:00 - powrót Peruna do bazy, Morda patroluje teren autem, DG odpoczywają
22:30 - wyjazd Peruna po jednego z operatorów Zeusa 
23:00 - zmiana alertu na czerwony, baza w stanie gotowości. DG wartują wokół TOC, HQ pakuje się wraz ze zdobycznymi plecakami do Peruna (TOC mobilny), Morda w terenie, Zeus powoli kieruje się do bazy
23:15 - W zasięgu wzroku HQ pojawia się kontakt, po ustaleniu tożsamości (operator  DG - awaria sprzętu) HQ nawiązuje kontakt radiowy ze wszystkimi jednostkami nakazując meldowanie każdorazowego wejścia na teren bazy
24:00(?) - atak pojedyńczego operatora na Perun (operator z noktowizją, silent kill na Hubertusie, dyskusja dotycząca plecaków z Beltusem i Jackiem, odstrzelony przez Fenek)
00:20 - powrót Zeus do bazy, DG na bliższych posterunkach, zmienne patrole po Toc
00:45 - drugi atak na TOC, Perun odjeżdża z bazy, po opanowaniu sytuacji, wraca.
Do 06:00 - spokój w bazie.

Obserwacje i wnioski z patroli i zwiadów:

Możliwości przejścia przez rzekę:
78 62; 47 38 - konar do przejścia
78 525; 48 116 - most
78 70; 47 24 kładka dla pieszych
78 70; 47 17 - drzewo
78 70; 47 10 - wyspa i grube drzewo
78 70; 47 03 - bród z kamieniami
78 70; 46 93 - drzewo
78 70; 46 87 bród, kamienie

78 557; 47 714 drzewo
78 569; 47 539 - kładka

Pozycje umocnione,

78 713; 47 659 - bunkier
78 686; 47 548 - bunkier
78 654; 47 489 - bunkier
78 569; 47 643 - bunkier

Inne obserwacje:

78 591; 47 332 - pozostałości po MRE, opakowania po energetykach

Podsumowanie:
Milsim miał mieć charakter szkoleniowy dla uczestników obozy Commando, my natomiast mieliśmy odgrywać rolę Hartów na wzór Black Opps i tak też przygotowaliśmy się do zadania. Nie przeprowadziliśmy rozpoznania terenu, a mapy były organizowane na ostatnią chwilę (bo nie odczuwaliśmy potrzeby ich przygotowania, skoro będziemy naprowadzani przez organizatorów). Baza miała być offgame, więc stały w niej cywilne samochody, w knajpie na terenie bazy odbywał się wieczór kawalerski, a w TOCu przez całą noc migały lampki choinkowe. Dodatkowo połowa bazy oświetlona była latarniami z pobliskiej drogi a w bezpośrednim sąsiedztwie były budynki mieszkalne. 
Zabezpieczenie TOCu w takich warunkach graniczy z niemożliwością, stąd decyzja przeniesienia się do busa, również w celu zminimalizowania możliwości strzelaniny w terenie tak mocno uczęszczanym przez cywili. 
Obszar terenu działań zdecydowanie przekraczał możliwości naszych sił i zasobów. Dodatkowo instruktorzy obozu będący przez cały czas w bazie poprzez dezinformacje i niejasne zasady utrudniali zrozumienie w pełni charakteru naszego zadania co przyczyniło się do nieefektywnego jego wykonania. 
Niemniej zabawa była udana, choć nie obeszło się bez kilku kwasów wynikających właśnie z niezrozumienia charakteru rozgrywki.
HQ oraz zabezpieczenie logistyczne zapewnione przez 1RPIMa wykonało swoje zadania na dobrym poziomie. 


Operacja "Partyzant"

AAR 1KPU krypt. SZPON
Symulacja "Partyzant"
Strona konfliktu: Katanga

Skład:

Podkowa – dow. Misiek krypt. PAPA 7 os.
Cz. Lis/Szerszeń/Snieżnyj Bars dow. Carlos krypt. Lima 5 os.
AIM/Źli/MERC dow. Kruszyna krypt. ALFA 10 os.
Cz. Kot – dow. Paweł krypt. KILO 5 os.
1RPIMa/Blackfields – dow. Hubertus krypt. ROMEO 8 os.

Łańcuch dowodzenia:

dow. 1KPU oraz strony katangijskiej Beltus – krypt. ROMEO1
zast. Carlos – krypt. LIMA1
next Misiek – krypt. PAPA1
next Kruszyna – krypt ALFA1
next Hubertus – krypt. ROMEO2

W okolicy działają drużyny sprzymierzone w sile 10 - 12 osób. To jest:
BRT
SFORA
Aurora

Zadanie:
Przeprowadzić VIP-a, płk. Wujwiejakowa przez granicę na stronę katangijską. - wykonane
Mamy również informację o punktach amunicyjnych znajdujących się w terenie ale nie jest to ujęte jako nasze zadanie tylko jako udogodnienie w realizowaniu naszej misji. - zignorowane

Realizacja:
Przed odprawą organizatorską następuje podział na:
Drużyna Lima pod dow. Carlosa podejmuje VIP-a i ich zadaniem jest bezpiecznie przeprowadzić płk. Wujwiejakowa na stronę katangijską. (patrz AAR Carlosa)
Reszta drużyn 1KPU ma za zadanie skupić na sobie jak największe siły przeciwnika w celu rozszczelnienia wszelkiego rodzaju przepraw aby drużyna Lima mogła w miarę bezpiecznie przejść. Wg mapy występują 3 dość istotne punkty w których możemy się spodziewać zgrupowania sił Gorgonii. To jest:
1. Początek pasma wzgórz połączony ze żwirownią pomiędzy Budami łękawickimi a Wólką Wiciejowską
2. Droga pomiedzy zabudowaniami Strugi Krzywickie a Barcząca.
3. Granica pomiędzy Gorgonią a Katangą.

0800 Odprawa organizatorska.

0900 - 1015 Oczekiwanie na transport do punktu startu.
1030 Osiągnięcie punktu startu na skrzyżowaniu pomiędzy miejscowościami Rososz - Cegłów.
1045 Wyjście w teren.
1045 - 1330 Przemieszczanie się marszem ubezpieczonym w przemiennych formacjach w zależności od terenu omijając drogi do punktu na skraju lasu nieopodal Bud Łękawickich.
1330 - 1400 Obrona okrężna oraz posiłek.
1400 - 1600 Podążamy skrajem lasu na kierunku zabudowań Strugi Krzywickie. Żwirownie mijamy od południa przesmykiem leśnym. Na tym etapie nie wiemy że jest tam skład amunicji ale to bez znaczenia bo i tak nie mam zamiaru wytracać sił na zdobycie kilku szt ammo (jak mi potem na offgamie Vlad powiedział to podobno tam leżało 12000 szt. a my mieliśmy w porywach do 5-ciu magów) Ok. kilometra od drogi wchodzimy w las w kier. Pn.-Zach. na kier. Chmielew.
1600 Dochodzimy do drogi pomiędzy zabudowaniami Chmielew a Strugi Krzywickie. Tam zalegamy i ustawiamy obronę okrężną przed przejściem przez drogę. Nasza drużyna rozpoznania zauważa obserwatorów po lewej stronie na małym wzniesieniu nieopodal drogi. Wysyłam 2 snajperów (Blood, Szwed) w celu cichego wyeliminowania posterunku. Za jakiś czas dostaję meldunek że ciche wyeliminowanie nie wchodzi w grę, są zbyt osłonięci i zbyt duże ryzyko kompromitacji. Wycofuję snajperów. Po chwili dostaje komunikat od Miśka (Papa1), że drogą przemieszcza się dziewczyna w kupczakach, spodniach wz. 93 opatulona arafatką, ale bez osłony oczu. Następuje chwila konsternacji, bo nie wiemy o co kaman.. (jeśli bierze ona udział w symulacji to niedopuszczalne jest aby była bez ochrony oczu!) Dziewczyna zostaje zatrzymana przez Miśka, ale na pytanie "Czy bierzesz udział w grze" odpowiada, że Nie. Następnie przeproszona oddala się dalej drogą i na wysokości obserwatorów wchodzi w las, zaraz potem wraca na drogę i kontynuując marsz oddala się [a po zakończeniu walk, znów wychodzi z przeciwnej strony lasu i mija nas na drodze]. Po chwili pojawia się patrol w sile ok. 8 osób. O czym informuje mnie drużyna rozpoznania najbardziej wysunięta wzdłuż drogi na kier. Pn. Podejmuję decyzję że jak tylko znajdą się w naszej strefie śmierci to otwieramy ogień. Drużyna przeciwna wchodzi w zasadzkę. Otwieramy ogień. Chyba nie wszyscy zostali trafieni, ktoś odrywa, za chwilę ogniem odpowiadają obserwatorzy po lewej stronie a z kier. zach zaczynają się pojawiać sekcje i drużyny strony gorgońskiej. Daję rozkaz tyraliery do drogi w celu przejścia na drugą stronę ale tu znowu wynika dziwna sytuacja bo na drodze pojawiają się cywile (rowerzyści) którzy niemal w ogniu krzyżowym robią sobie posterunek obserwacyjny. Zalegamy i daję komendę: "Wstrzymać ogień - cywile". Sytuacja patowa trwa kilka min. po czym wstaję i uprzejmie proszę cywili o opuszczenie terenu walk. W miedzy czasie widzę że zostajemy oflankowani. Następnie na sygnał przekraczamy drogę, przeciwnik jest już na wszystkich kierunkach i jak mi się wydaje w dość dużej liczebności. Podejmujemy próbę przedarcia się na kier. zachodni. Próba się nie udaje, dostajemy silny ogień, zalegamy a po niedługim czasie z braku dogodnych pozycji tracimy zdolność bojową. Pluton zostaje rozbity natomiast poniekąd cel zostaje osiągnięty jako że naszym zadaniem było skupić na sobie jak największe siły przeciwnika co się chyba udało.
ok. 1700 Transport zmech. zabiera nas na miejsce parkingowe.

Straty:

ALFA
PAPA
ROMEO
KILO
Wszyscy KIA z czego część po wykrwawieniu się a część po dobiciu.

LIMA
Bez strat.

Podsumowanie:

Pluton od samego początku przygotowany był na jedno duże aczkolwiek krótkie starcie. Amunicja jaką posiadaliśmy to było po 4-5 magazynków na głowę. Oczywiście amunicję mogliśmy zdobyć w punktach amunicyjnych natomiast w moim mniemaniu te zasoby nie były by współmierne do strat które byśmy ponieśli na tym etapie gry.



Operacja "Taboret"
Poszukiwany międzynarodowym listem gończym albański terrorysta Mohad Alan Al a Shish ukrywa się na terenie swojej letniej rezydencji na terenie Polski. Mohad poszukiwany jest za handel bronią, narkotykami i niewolnictwo. Rząd brytyjski, który wydał nakaz aresztowania Monada dostał upoważnienie Ministra Obrony Narodowej swobodne działanie na terenie Polski w celu jego złapania. Przydzielono do tej misji doborowy oddział SAS i francuskich komandosów oraz najemników którym obiecano sporą nagrodę za głowę terrorysty. Działają oni pod nadzorem polskiego negocjatora.

Wiadomo, że poszukiwany został uprzedzony o planowanym aresztowaniu i zaszył się w swojej posiadłości. Ochraniają go najemnicy z różnych krajów( szacowna liczna ok. 15).
Mohad i jego ludzie są dobrze uzbrojeni i niebezpieczni, mimo wszystko zadaniem służb bezpieczeństwa jest ARESZTOWNIE terrorysty i jego ludzi.

Skład 1RPIMa:

Beltus (dow strony atakującej)
Adam1R
Hubertus
Sheik
Pabi
Bloodthirst

Siły własne:

1RPIMa 6 osób
Blackfields 12 osób
Łącznie 18 osób

Siły przeciwnika ok. 20 osób w tym 2 ważnych terrorystów

Cele:

Przejąć 2 terrorystów (Jary, Api) w moim mniemaniu jeśli nie da się przejąć to rozwalić zadając jak największe straty stronie przeciwnej. Podobno mieli być zakładnicy ale nie dojechali więc chyba spierdolili.

Start:
1215 Wysyłam zwiadowcę w celu rozpoznania terenu jak i sił przeciwnika.
1230 Wraca zwiadowca niewykryty potwierdzając kontakt z patrolem 6 osób na tyłach obiektu Hotel.
1240 Po dojechaniu wszystkich zarządzam odprawę, dzielę siły na 6-osobowe sekcje.
sekcja 1 1RPIMa dow. Beltus
sekcja 2 Blackfields dow. Jesion
sekcja 3 Blackfields dow. Fragles

Sekcja nr 2 ma za zadanie przejść od strony lasu na tyłach obiektu i prowadzić działania zaczepne w celu odciągnięcia największej ilości przeciwnika od obiektu Hotel.
Sekcja nr 3 ma przemieścić się transportem zmechanizowanym na drogę od frontu obiektu Hotel i zająć tam pozycje czekając na rozkaz ataku.
Sekcja nr 1 czeka na pozycji wyjściowej i w momencie pozoracyjnego ataku sekcji 2 na pełnym gazie ma przemieścić się RPIMabusem do głównej bramy.

Przebieg działań:

1300 Sekcja 2 melduje że rozpoczęła ostrzał, potwierdzam przyjęcie komunikatu, pakujemy się do busa i na pełnej piździe jedziemy do bramy głównej informując sekcję 3 że ma czekać i pod żadnym pozorem nie wdawać się w awanturę. Po osiągnięciu bramy wypakowujemy się z busa, daję rozkaz sekcji 3 do ataku, odpalamy 2 silne dymy i pod ich osłoną szybkim tempem w kolumnie podbiegamy do głównego wejścia obiektu. Prowadzi Hubertus targając tarczę balistyczną. Silny boczny wiatr niweluje działanie dymów więc po drodze przerzucam je bliżej budynku i dopiero w tym momencie mamy dobrą zasłonę dymną. Pod osłoną tarczy wchodzimy do budynku starając się zabezpieczyć wszystkie sektory.
1305 Parter budynku opanowany i zabezpieczony ze stratami: Pabi zdjęty, Sheik rana lekka. Dochodzi sekcja 3 więc zabezpieczam nimi parter a sekcja 1 przechodzi do czyszczenia piwnic.
1320 Obiekt Hotel jest pod naszą kontrolą, na półpiętrze siedzi gość z klamką na kolanach z postrzałem bo widzę czerwoną szmatę, ignoruję go bo wiem że rozgrywka dotyczy tylko parteru i piwnic (piętra są offgame więc uznaję go za trupa) nie wiem co się dzieje w piwnicach ale nie mam kontaktu z racji braku łączności. Sekcja 2 prosi o medyka więc wysyłam jednego wraz z osłoną. Widzę że jeden gł. terrorysta (Jary) został odstrzelony. Staramy się dać osłonę ogniową medykowi który próbuje się przedostać do przetrzebionej sekcji 2 która odwaliła kawał dobrej roboty. Dostaję postrzał w kostkę ewidentnie od kogoś w środku budynku. Stosując się do karty systemu RED wybiegam z budynku głośno lamentując i po kilkudziesięciu metrach padam. Sheik ma to samo więc po jakimś czasie dochodzimy do siebie i opatrujemy się, możemy wrócić ale nie możemy strzelać.
1340 Wracamy z Sheikiem do budynku bez broni (wg. zasad RED po tym postrzale możemy wrócić ale nie możemy strzelać) , w pobliżu kręci się jakiś oszołomiony terrorysta bez pomysłu ale jełopek nas totalnie ignoruje i spieprza nie wiedząc że choćbyśmy nie wiem jak chcieli to nie mogliśmy go zastrzelić.
Po wejściu do budynku okazuje się że jest tam Adaś z Hubertusem (nie wiem gdzie jest Bloodthirst) i mają rannego jeńca jednego z dwóch gł. terrorystów (Apiego) Podejmujemy próbę opatrzenia go i w tym momencie wysadza siebie, mnie, Sheika i Adasia. Hubertus się uchronił bo był kilka metrów za filarem trzymając sektor. W tym momencie wdaje się małe nieporozumienie bo okazuje się że to jest ten gostek który siedział na półpiętrze, którego zupełnie zignorowaliśmy sądząc że jest offgame wiedząc że gra obejmuje tylko parter i dół. I to on przyznał się że mnie z półpiętra postrzelił w kostkę. Wyjaśniliśmy to bez kwasów i grzecznie przeszliśmy do trupowni. Od tego momentu jako grzeczny trup nie wiem co się dalej działo.
1400 koniec rozgrywki.

Wnioski:

Cel połowicznie został osiągnięty bo gł. terroryści zginęli, przeciwnik został praktycznie spacyfikowany przy stratach z naszej strony ok. 60%. Gdyby nie to małe nieporozumienie o którym wyżej pisałem to straty w 1RPIMie może byłyby mniejsze ale niekoniecznie bo nie zrobiliśmy bezpiecznego przeszukania. Podczas opatrywania gość wyjął parę lasek ładunku wybuchowego i odpalił wszystkich w promieniu 5 metrów. Na przyszłość: każdy jeniec musi być przeszukany albo przez deklarację (wtedy nie może już użyć żadnej broni, ładunku który posiada oraz ma obowiązek oddać wszystkie mapy, kody oraz rekwizyty związane z grą) albo może powiedzieć przeszukujcie a wtedy trza mu zrobić niemal osobistą rewizję z rączkami w górze a na każdy jego podejrzany ruch odpalić.
Druga sprawa to: jak zwykle nie byliśmy przygotowani sprzętowo.
Komunikacja: Na 6-osobową sekcję mieliśmy 2 niedoładowane radia. To jest niedopuszczalne. Tutaj jako osoba zajmująca się komunikacją w 1KPU biorę głównie winę na siebie bo to ja powinienem tego dopilnować a moje radio pieczołowicie ładowane przed symulacją zostało na ładowarce. Na każdy trening lub milsim wszyscy mają mieć w pełni sprawne radia. (Mały twoje radio skoro już mam to je wreszcie zaprogramuję bo na niewiele mi się zdało)
Latarki: Jedynym człowiekiem w naszym teamie który posiadał latarkę taktyczną na karabinie to był Adaś. Ja oczywiście tysz dałem dupy bo posiadając dwie nie zabezpieczyłem sobie zasilania. Pomijając tę symulację to proszę aby każdy się zaopatrzył w latarkę taktyczną montowaną na karabin bo na RRIII nie będzie przeproś.

Tak to wyglądało z mojej strony, proszę o sprostowania i uzupełnienie luk tam gdzie mnie nie było.

Brak komentarzy: