poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Trening 25 Sierpnia

W silnym, sześcioosobowym składzie, postanowiliśmy potrenować zagadnienia związane z walką w budynkach. CQB nie jest zbyt często wykorzystywane w naszych działaniach, ale ćwiczeń zgrywających zespół nigdy nie jest zbyt wiele.

Na miejsce treningu wybraliśmy Hotel, mając nadzieje na kameralny trening tylko we własnym gronie. Jakież było więc nasze zdziwienie, gdy podczas treningowego zwiadu po pobliskich krzakach usłyszeliśmy dźwięki replik, a wokół nas zaczęły latać kulki...
Jak się potem okazało, na miejscówkę przyjechało więcej ekip, między innymi FOB oraz kilkunastoosobowa drużyna skośnookich towarzyszy z Wólki Kosowskiej.
Na samotność podczas treningu nie narzekaliśmy...

Zajęliśmy jedno z pięter w hotelu i rozpoczęliśmy główną część treningu, czyli przypomnienie zasad czyszczenia i zabezpieczania pomieszczeń.

Próbki naszych działań:



Kiedryn demonstruje granat do ćwiczeń
Semko i jego klamka

Semko poszkodowany podczas robienia za OPFOR...

A tak należy się wychylać zza winkla.

Ruchome obrazki :


niedziela, 18 sierpnia 2013

Nowe możliwości

Jak przystało na prawdziwych spadochroniarzy piechoty morskiej, zaczęliśmy rozwijać się w dwóch dziedzinach.

Jeśli chodzi o Piechotę Morską, Beltus zdobył uprawnienia sternika motorowodnego. GRATULACJE :)
Dzięki niemu mamy możliwość trenowania również na wodzie.

Trening RPIMy i SGS 
W planach są desanty wodne, operacje na otwartym morzu, współpraca z nurkami....


Jeśli zaś chodzi o drugą część naszej specjalizacji, to Boogey ukończył Kurs Spadochronowy. Udało mu się przy okazji nie zabić, oraz zarazić bakcylem swobodnego spadania Beltusa i Lewika, którzy w najbliższej przyszłości przymierzają się do szkolenia w tym kierunku.

Boogey w przestworzach


I już po wylądowaniu
Więcej zdjęć z naszych treningów i wyczynów - jak zwykle w Galerii.

niedziela, 4 sierpnia 2013

Trening na N1 - sierpień

Po dłuższej przerwie spowodowanej wakacyjnymi rozjazdami udało nam się wreszcie spotkać i potrenować. Miejscówka, na której pierwotnie planowaliśmy szkolenie, okazała się być zrównana z ziemią (N2), więc przenieśliśmy się na tereny byłej jednostki wojskowej w Dębaku.

Na rozgrzewkę godzinny trening linowy, zorganizowany przez Beltusa i Boogiego, na którym prawie cała ekipa uczyła się schodzić i zjeżdżać z wysokości około 7 metrów.

Fenek pierwszy raz zjeżdża na linach

Sheik lekko zestresowany pierwszym zjazdem...
i już na dole, cały i szczęśliwy.

Boogey dzielnie nas asekuruje


Kiedryn przymierza się do ściany...

a Semko spokojnie obserwuje nasze wyczyny z bezpiecznej odległości


Beltus postanowił dostać się na górę wybierając opcję Hard :)


Po części linowej w planach były ćwiczenia z zakresu przemieszczania się oddziałem po lesie. Przećwiczyliśmy różne sposoby pokonywania przeszkód terenowych, w tym również ubezpieczone przeskakiwanie przez drogi. 
Na koniec treningu gościnnie przybyły Tadeusz w ramach opforu wymienił się z nami kompozytem podczas zdobywania ubezpieczonej pozycji. Ustrzelił swego syna oraz Kiedryna podczas ich karkołomnego szturmu, jednak finalnie udało nam się go zneutralizować.

Zasłużona przerwa po treningu

Trening pokazał, że ciągłe ćwiczenia różnych scenariuszy bojowych oraz ustalenie jasnych procedur i sposobów reakcji na napotkane sytuacje jest kluczem do zgranego i skutecznego zespołu. Oby więcej takich treningów przed nadchodzącą zimą!

Wszystkie fotki z soboty w Galerii .