Czas: 8 września 2012
Teren - niedaleko Mińska Mazowieckiego.
Zadanie - Przeprowadzić Płk. Wujwiejakowa przez terytorium wroga i zniszczyć tyle oddziałów nieprzyjaciela ile się da.
Misja początkowo była mozolnym marszem na odległości ok 15 kilometrów. Dopiero na końcu niedaleko granicy Gorgonii i Katangi napotkaliśmy 10 osobowy patrol wroga. Zaatakowaliśmy wybijając wszystkich jego żołnierzy. Niestety okazało się że w tym miejscu natknęliśmy się również na resztę wojsk wroga, który swoimi przeważającymi siłami okrążył nas. Pierwsze starcia były dla nas pomyślne. Zginęło kilkudziesięciu żołnierzy nieprzyjaciela, lecz w końcu musieliśmy ulec przewadze liczebnej. Wszystko rozwijało się jednak według wcześniej przygotowanego planu. Nasza grupa miała za zadanie jedynie zdezorientować i wyniszczyć wroga a w tym czasie mieszana ekipa w sile 6 ludzi z drużyn Szerszeni i Śnieżnych Panter oraz RIR pod dowództwem Carlosa z GZ Czarny Lis miała przeprowadzić pułkownika co udało im się zrobić. Pod spodem link do zdjęć z imprezy i kilka naszych fotek :) Zdjęcia zrobione przez Michała z "Blacfields"
Teren - niedaleko Mińska Mazowieckiego.
Zadanie - Przeprowadzić Płk. Wujwiejakowa przez terytorium wroga i zniszczyć tyle oddziałów nieprzyjaciela ile się da.
Misja początkowo była mozolnym marszem na odległości ok 15 kilometrów. Dopiero na końcu niedaleko granicy Gorgonii i Katangi napotkaliśmy 10 osobowy patrol wroga. Zaatakowaliśmy wybijając wszystkich jego żołnierzy. Niestety okazało się że w tym miejscu natknęliśmy się również na resztę wojsk wroga, który swoimi przeważającymi siłami okrążył nas. Pierwsze starcia były dla nas pomyślne. Zginęło kilkudziesięciu żołnierzy nieprzyjaciela, lecz w końcu musieliśmy ulec przewadze liczebnej. Wszystko rozwijało się jednak według wcześniej przygotowanego planu. Nasza grupa miała za zadanie jedynie zdezorientować i wyniszczyć wroga a w tym czasie mieszana ekipa w sile 6 ludzi z drużyn Szerszeni i Śnieżnych Panter oraz RIR pod dowództwem Carlosa z GZ Czarny Lis miała przeprowadzić pułkownika co udało im się zrobić. Pod spodem link do zdjęć z imprezy i kilka naszych fotek :) Zdjęcia zrobione przez Michała z "Blacfields"
Wyżsi oficerowie 1KPU Carlos (GZ Czarny Lis) oraz Beltus (1 RPIMa) w trakcie odprawy czyli "gdzie oni znowu wszyscy poleźli?"
Hubertus ciężki kaliber 1 RPIM-y :) "no bo kto mi może coś zrobić?" :)
Precyzja i opanowanie?.... gdzie tam poprostu jeszcze sie nie obudził :) Blood czyli nasz snajper
Wyższa szarża 1 RPIMa czyli Beltus z wiernym M4 przy boku który mimo wieku jest chyba najbardziej rozpoznawalnym karabinem ASG na Mazowszu
Sheyk przed wyjściem w teren. Profesjonalizm i duża ilość bandaży to jego cechy rozpoznawcze.
Brothers of arms czyli ekipa 1RPIMa i Szwed z KNJ (drugi z prawej) przed wyjściem w teren działań
Harpun przez niektórych zwany "Harpunnikiem Wielorybnikiem" pilnujący pozycji bazy przejściowej (Medyk 1RPIMa) (żeby nie francuskie kamo to rzeczywiście jakiś taki do poławiacza podobny) :)
Odprawa Strony Katangijskiej Czyli Drużyn 1KPU (w tym 1RPIMa) Odprawę prowadzi Vlad z "Tower Guads" koło niego z plecaczkiem Beltus
Są tam czy ich nie ma? chwila refleksji podczas marszu....
....i chwila odpoczynku Semko na pozycji czyli nasz nawigator.
No i oczywiście Szwed z KNJ pełniący gościnnie rolę strzelca wyborowego w 1RPIMa. Od jego spojrzenia kobiety topniały jak wosk. :) ich mamusie już nie ale... zrozum kobiety?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz